Zostałam sceną

2. Trudy czerni

Czerń i wyzwania:
– zużywanie dużej ilości wody na mycie sceny (czyt. ciała i przestrzeni wokół ciała) oraz przestrzeni w której myje się scenę;
– brudzenie sceną wszystkiego, co nie jest czarne;
– częste gubienie czarnych elementów wśród czarnych elementów;
– poradzenie sobie z nikłym efektem farb BLACK 3.0 oraz MUSOU BLACK nakładanych na elementy scenografii.

Na zdjęciu zaobserwować można, jak Coma cieszy się z kontrastu jaki wywołuje, a także brudzi dotykaną ciałem jasną przestrzeń. Nie wie jeszcze o braku efektu ‘najczarniejszych farb na świecie’.


Jeśli ktokolwiek to czyta, a na dodatek ma dobre doświadczenia z farbami typu ‘najczarniejsza farba na świecie’ i chce się podzielić sukcesami, to zapraszam. My z Comą byłyśmy załamane. Wydaje nam się, że zrobiłyśmy wszystko dobrze, ale może jednak nie umiemy operować tą farbą? Prawda jest taka, że ten wpis jest tylko po to, by wyrzucić z siebie gniew i żal po stracie oczekiwań na turbo efekt, a także by pozbyć się dramatu średniej jakości czerni.

Na filmiku zaobserwować można, jak upadło nasze serce, gdy zobaczyłyśmy brak efektu ‘najczarniejszych farb na świecie’


Serdecznie pozdrawiamy.

Pliki do pobrania